Drukuj Drukuj

Rowerem do Batorza – 39 Rajd „Miłośników Roztocza” PTTK Archiwalny wpis

Opublikowano: 27.09.2013

Uczczenie pamięci powstańców Styczniowych było głównym celem 39 Rajdu „Miłośników Roztocza” PTTK jaki odbył się na pięknych i gościnnych terenach Gminy Batorz na Roztoczu Zachodnim w sobotę 21 września 2013 r.

 

Warto wspomnieć, że właśnie 150 lat temu w pobliżu Batorza, w lesistych wąwozach od strony Otrocza, w dniu 6 września 1863 r. rozegrała się tragiczna bitwa Powstania, jedna z bardziej znaczących na Lubelszczyźnie. W bitwie oddział pułkownika Marcina Borelowskiego - „Lelewela” został przez wojska carskie rozbity i rozproszony a dowódca i około 50 powstańców polegli.

W czasie chmurnej i deszczowej pogody w rajdzie wzięły udział liczne grupy piesze ze szkół w Zamościu (7 autokarów) i z Publicznej Szkoły Podstawowej w Janowie Lubelskim oraz grupa rowerowa ze Stowarzyszenia Kobiet Powiatu Janowskiego.

Organizatorzy Rajdu: Polskie Towarzystwo Turystyczno – Krajoznawcze Oddział w Zamościu, Urząd Miasta w Zamościu, Gmina Batorz i Koło PTTK „Ziemia Janowska” wyznaczyli interesujące trasy piesze. Przebiegały odnowionym Niebieskim Szlakiem, tzw. Ruską Drogą od Otrocza i Zdziłowic do Batorza. Na trasie, przy pamiątkowym Kopcu Borelowskiego można było schronić się przed deszczem pod nową wiatą.

Z uwagi na niepewną pogodę grupa rowerowa ze SKPJ z Instruktorem wybrała na początek trasę  po zmodernizowanej w ostatnich latach szosie z Janowa Lubelskiego do Bychawy i Huty Turobińskiej. Wyruszono ze zbiórki przy Janowskim Ośrodku Kultury (siedziby SKPJ) i sprawnie, choć pod wiatr, wjeżdżano na kolejne wzniesienia Roztocza. Przejechano przez wioski doliny Białki: Białą, Kawęczyn i Rataj. Częściowo podchodząc na większe pagórki przejechano przez pracowity przy zbiorach malin i ziemniaków Godziszów. Na wzniesieniu będącym działem wodnym doliny Białki i doliny Poru pożegnano tą niebezpieczną dla rowerzystów szosę - bo bez wyznaczonego pasa pobocza a ponadto z licznymi maszynami rolniczymi oraz pędzącymi jak na autostradzie samochodami. Po krótkiej obserwacji rozległego krajobrazu skręcono do leżącej za głębokim wąwozem i na uboczu Piłatki. Tam za Szkołą wstąpiono na nowy, wiejski Cmentarz a później na plac Kościelny. Z ciekawością obejrzano obudowy studni, mogących być atrakcją turystyczną. Zupełnie pustą, asfaltową ulicą z nowym chodnikiem przed ładnymi domami przejechano koło kilku punktów skupu malin i koło starej, ale czynnej jeszcze kuźni. W pewnym momencie odgłosy gdaczących kur, dumnie głoszących zniesienie pięknych jajek, przywołały wspomnienia nie tak dawnej wiejskiej drogi. Drogi, będącej osią życia wiejskiego ze stadkami ptactwa domowego spacerującego do sadzawki, krowami powoli wędrującymi na pastwisko i brzękiem konnych furmanek z kołami na żelaznych obręczach ....

Już za Piłatką a przed lesistymi wąwozami wjechano na drogę gruntową, co wymagało dodatkowej ostrożności z uwagi na śliskość lessowego podłoża. Był to odcinek atrakcyjnego krajobrazowo Żółtego Szlaku Pieszego, prawie w całości przebiegającego lasami i polami z Porytowego Wzgórza przez Janów Lubelski do Batorza. Ale spodziewaną nagrodą na tej trasie były zebrane garstki smakowitych nasionek buczyny i bliskość świeżo uprawionych głęboką orką pól. W szumie Lasu Buczyna można było popatrzeć na dalekie, zasnute siąpiącą mżawką i przelotnymi deszczami widoki. Wprawne oko wędrowca dostrzegało granice doliny egzotycznego dla nas Poru - gdzieś od dalekich Zdziłowic i Otrocza aż po bliski już Batorz. Dostrzegało też wyniosłe wzgórza ponad doliną - tam gdzie rozegrała się pamiętna bitwa płk. „Lelewela”.

Po trzech godzinach rowerowej jazdy wjechano nową drogą asfaltową do Batorza. Najpierw odwiedzono zadbane miejsca pamięci: Kopiec Borelowskiego i Cmentarz z mogiłami bohaterów a także Kościół Parafialny. Tam, poddając się magii miejsca i nastrojowi chwili mogli spokojnie wspomnieć bohaterów sprzed lat …..

Tak jak pozostałe grupy, tak i rowerzyści SKPJ zebrali się na terenie zakończenia Rajdu - na rozległym błoniu nad Porem, koło miejsca rozpoczętej budowy obiektów sportowych. Tam zostali powitani, napojeni i nakarmieni a na pamiątkę otrzymali znaczki rajdowe i odciski pieczątki. Robiono też pamiątkowe zdjęcia a przy ognisku i grillu wszyscy opowiadali wrażenia z trasy. Wysłuchano interesującego wystąpienia o Powstaniu Styczniowym i przebiegu bitwy pod Batorzem. W gronie kadry, organizatorów i gospodarzy wymieniano doświadczenia na temat budowy i utrzymania tras oraz szlaków turystycznych. Gratulowano wznowienia turystyki rajdowej na tym terenie i przedstawiano propozycje wspólnych działań. Niektórzy wybrali się na grzyby do pobliskiego lasu na wzgórzu za rzeką Por.

Później organizatorzy przeprowadzili konkursy wiedzy historycznej i krajoznawczej oraz piosenki turystycznej. Był też konkurs zręcznościowy.

Grupa rowerzystów ze SKPJ zwiedziła jeszcze lokalne Muzeum, zlokalizowane w stylowym budynku w centrum miejscowości. Z zainteresowaniem obejrzano bogate zbiory minerałów oraz pamiątki historii miejscowej, w tym wiejskie przedmioty codziennego użytku.

Z uwagi na mocno popołudniową porę, nie zważając na kolejną już falę mżawki na przemian z deszczem, dzielna grupa ze SKPJ, pożegnawszy pozostałych turystów i gospodarzy, wyruszyła w drogę powrotną do Janowa Lubelskiego.

Trasę wybrano bezpośrednio szosą przez Zdziłowice i Godziszów. Droga, tym razem więcej w dół i z wiatrem, minęła szybko a  osłonięty od północnego wiatru Janów okazał się cichy i spokojny.

W Janowie, w dobrych nastrojach nastąpiło zakończenie wyprawy i koleżeńskie pożegnania.

Antoni Sydor
Instruktor Turystyki Kwalifikowanej – Rowerowej
Janów Lubelski, 21.09.2013 r.

Foto: Lidia Tryka, Jarosław Lalik

Przejdź do oryginalnej wersji publikacji w archiwalnej wersji strony
facebook youtube