Drukuj Drukuj

150. rocznica Powstania Styczniowego - miejsca pamięci w Janowie Lubelskim i okolicach Archiwalny wpis

Opublikowano: 22.01.2013

W tym roku, 22 stycznia obchodzimy 150. rocznicę wybuchu tragicznego Powstania Styczniowego. Już od początku roku upowszechniane są informacje o uroczystościach  centralnych, regionalnych oraz lokalnych. O rocznicy rozmawiamy też w naszym Janowie Lubelskim. Są zapowiedzi akademii, odczytów, konkursów wiedzy historycznej oraz rajdu pieszego do miejsca pamięci. Z pewnością to nie wszystko, bo wciąż rodzą się nowe inicjatywy.

A jakie znamy miejsca pamięci Powstania w Janowie i okolicach? Jak wynika z opisu („Panorama Powiatu Janowskiego”, listopad – grudzień 2012 r.), nasza Ziemia Janowska była miejscem wystąpień patriotycznych, bitew i potyczek oraz represji popowstaniowych. Znaczący wpływ na lokalne działania miały warunki naturalne w postaci położenia przygranicznego z zaborem austriackim oraz rola Janowa Ordynackiego jako centrum administracyjnego. Istotne było też ukształtowanie terenu: liczne wąwozy na lessowej wyżynie i bagienne lasy w niżej położonej Kotlinie Sandomierskiej. Były to warunki odpowiednie do potajemnego przerzutu do Królestwa Polskiego sformowanych w Galicji oddziałów partyzanckich, a także broni, wyposażenia i pieniędzy. Z drugiej strony rosyjski garnizon w Janowie skutecznie blokował wszelkie działania w samym mieście i okolicy. Wiele oddziałów, dobrze uzbrojonych w zakupioną w dalekiej Belgii broń palną miała na celu dotarcie w głąb kraju. Tam czekali na nich lokalni powstańcy, najczęściej źle uzbrojeni i niewyszkoleni. Większości to się nie udało i wobec silnej ochrony terenu pogranicza była zmuszona po ciężkich walkach do wycofania się z powrotem do Galicji.

Z uwagi na dokładną rocznicę, opis lokalnych wydarzeń należy rozpocząć od potyczki pod Kopcami. Otóż w pobliżu Kopców (pomiędzy Modliborzycami a Janowem Lubelskim), w dolince niewielkiej tam rzeki Borownica (teraz okresowej), w dniu 22 stycznia 1863 r. miała miejsce tragiczna potyczka miejscowych powstańców z wojskami carskimi. Dowódcą lokalnego oddziału był Ignacy Solman - właściciel dóbr Wolicy, który w kilka dni po rozproszeniu oddziału (29 stycznia) poległ przy zabytkowym dworku na Kolonii Zamek k. Modliborzyc. O wydarzeniach stycznia 1863 r. w Wolicy, w pobliżu Kopców, na Kolonii Zamek i w Modliborzycach opowiedział ppłk. rez. Dariusz Kossakowski (autor wielu pasjonujących wspomnień minionych lat) na spotkaniu nad Zalewem Janowskim w dniu 17 czerwca 2012 r. - po uroczystościach na Porytowym Wzgórzu. Podkreślił, że dzięki pomocy światłych obywateli Modliborzyc i Janowa Lubelskiego wykonano i zamontowano tablice na pamiątkowej kapliczce św. Wincentego na Kopcach, usytuowanej przy drodze krajowej S - 19. Warto dodać, że Święty Wincenty był męczennikiem za wiarę i zmarł w dniu 22 stycznia 304 r. a kapliczkę pod jego wezwaniem wybudowała w 1864 r. matka Ignacego Solmana. Wykonano też tablice oraz wspornik do pamiątkowego krzyża usytuowanego przy zabytkowym dworku, w miejscu gdzie poległ w walce I. Solman. W samych Modliborzycach, na cmentarzu, znajdują się okazałe grobowce I. Solmana oraz Powstańców Styczniowych. W niektórych publikacjach jako miejsce potyczki wskazana jest miejscowość „Janówek”, która to dziś jest oznaczona jako ul. Janówek. Obie te miejscowości (Kopce i Janówek) leżą w swoim pobliżu i znajdują się niedaleko żółtego szlaku z Porytowego Wzgórza do Batorza. W turystyce rowerowo – pieszej a nawet narciarsko - pieszej najlepiej dotrzeć tam schodząc z żółtego szlaku w miejscowości Podlaski. Natomiast po odwiedzeniu miejsc „szlaku Ignacego Solmana” można wrócić na żółty szlak przez miejscowość Wolicę do Bilska i już dalej oznakowanym szlakiem do Batorza. Samochodem jest dogodny dojazd, bowiem jadąc z Janowa Lubelskiego drogą S – 19, za miejscowością Borownica w dolince należy skręcić w boczną, polną drogę - w pobliżu oznakowanego zjazdu do miejscowości Kopce. Tam jest miejsce potyczki i kapliczka św. Wincentego. Na ścianie kapliczki jest tablica z opisem. Po przeczytaniu historii i ewentualnym spacerze do Lasu Podlaski, można udać się do Kolonii Wolica. Dojechać tam można  przez miejscowość Zamek - skręcając w prawo na wzniesieniu. Cmentarz w Modliborzycach z miejscem wiecznego spoczynku Powstańców znajduje się przy drodze do Zaklikowa. Należy podkreślić, że Modliborzyce to dawniej miasto, które utraciło swoje cenne prawa w czasie popowstaniowych represji zaborcy.

Sam Janów Ordynacki nie był miejscem bitew czy potyczek, ale jako znaczące centrum administracyjne i siedziba garnizonu był miejscem wielu znaczących  wydarzeń. Miejscem patriotycznych wystąpień przedpowstaniowych w dniu 13 marca 1861 r. i w dniu 8 września 1861 r. był Kościół Dominikański. Organizatorami specjalnie zainscenizowanego nabożeństwa żałobnego w dniu 13 marca 1861 r. (odprawianego za poległych w demonstracji w Warszawie w dniu 27 lutego 1861 r.) byli niezwykle odważni pracownicy sądu i dzierżawca Zofianki Józef Lotz.  Z kolei na dorocznym odpuście 8 września zgromadziło się około 6 tysięcy ludzi, w tym kompania pątników z Kraśnika „z rewolucyjnym znamieniem”, zapewne sztandarem z narodowymi godłami. Po wprowadzeniu 14 października 1861 r. stanu wojennego na wielu patriotów spadły represje. Aresztowano dzierżawcę Józefa Lotza „za noszenie czapki granatowej, rogatej, z daszkiem” – co było uznawane za demonstrację polskości. Za podobne „przestępstwo” uwięziono również ordynackiego strażnika leśnego Albina Krechowskiego z Godziszowa, bo ukazał się w Janowie „w sukmanie włościańskiej na kożuchu”. W więzieniu umieszczono też Juliana Feręzowicza, syna ziemianina z dóbr Lute, który przybył do Janowa z opłatą podatków „w ubraniu jesiennym, w formie chłopskiej świtki zapinanej na haftki”.  Do miejsc wielu wydarzeń wartych szczegółowych opisów należały też budynki administracji zaborcy, koszar (np. koszary przy ul. Wałowej i w okolicy Browaru), więzienia i cmentarza. Koszary przy Browarze były celem zamierzanej akcji partii Ignacego Solmana, stąd opis miejsca potyczki. Od koszar droga wiodła (i wiedzie) do wygonu przez bialskie pola, skąd przez zbocze Przepaść i Przysiężny Dołek już do niedalekich Podlasków. Z zachodniego brzegu lasu Podlaski jest rozległy widok na dolinkę rzeki Borownicy. Być może dla żołnierzy carskich było to dobre miejsce na zasadzkę na partię Ignacego Solmana w pamiętną noc styczniową 1863 r. Do szczególnie wartych zaprezentowania miejsc pamięci w Janowie należą z pewnością miejsca stracenia dowódców lokalnych oddziałów powstańczych z gminy Krzemień: w dniu 26 kwietnia 1864 r. Józefa Flisa i w dniu 14 czerwca 1864 r. Jakuba Prężyny. Są notatki, że te oddziały były widywane w Kątach koło Radzięcina i w Korytkowie. Po przetrwaniu zimy 1863/1864, w kwietniu obaj dowódcy zostali schwytani, osadzeni w Janowie a następnie straceni.  Rolę i pozycję Janowa jako silnego i dogodnie położonego ośrodka docenił zaborca. W czasie represji popowstaniowych, gdy wiele miast (często bezpowrotnie) traciło swoje miejskie prawa - utrzymał w Janowie status powiatu.

W okolicach Janowa miały miejsce jeszcze inne zbrojne starcia. W pobliżu Batorza, w lesistych wąwozach od strony Otrocza, w dniu 6 września 1863 r. rozegrała się   bitwa zakończona klęską, jaką stoczył oddział pułkownika Marcina Borelowskiego - „Lelewela”. O ile przebieg i finał tej bitwy na Sowiej Górze jest powszechnie znany, to sprawa potyczek w Hucie Krzeszowskiej i w bliskich nam Momotach jest zapomniana. Otóż późną jesienią 1863 r., gdy Powstanie już zamierało, dowódcy oddziałów powstańczych Karol Krysiński i Walery Kozłowski pojęli decyzję aby z Podlasia przemieścić się w kierunku zachodnim, ku granicy z zaborem austriackim. W ciągłych utarczkach ze ścigającym przeciwnikiem, przed nocą 30 listopada oddział liczący około 150 ludzi dotarł do Huty Krzeszowskiej. Warunki pogodowe były ciężkie: mróz – 14 stopni Celsjusza a braku śniegu, gruda i ślizgawica bardzo utrudniały poruszanie się. Głodni i utrudzeni powstańcy liczyli na pożywienie i odpoczynek w tamtejszym dworze oraz w karczmie. Niestety, już koło północy znienacka zostali zaatakowani i rozbici przez rosyjskich dragonów i piechotę z pobliskiego Janowa. Po wyrwaniu się z okrążenia niedobitki rozproszonych powstańców schroniły się w lesie. Jednak szybko się odnaleźli, policzyli straty które sięgały 10 % stanu i postanowili odpowiedzieć Rosjanom podobnie. Na wiadomość o noclegu Rosjan w pobliskich Momotach przygotowali się do ataku. Rosjanie rozlokowani na kwaterach i przeświadczeni o definitywnym rozbiciu powstańców nie wystawili nawet warty a jedynie zobowiązali do straży mieszkańców wioski. Brawurowy atak powstańców jaki nastąpił nad ranem w nocy z 1 na 2 grudnia był dla śpiących Rosjan całkowitym zaskoczeniem. Nie zdołali sformować skutecznej obrony ani nawet ubrać się. Ponieśli całkowitą klęskę, wielu zostało zabitych i rannych a reszta uciekła do pobliskiego lasu. Tym razem powstańcy wyszli z boju bez strat. Jeszcze tej nocy K. Krysiński i W. Kozłowski przekazali dowództwo nad oddziałem Bardetowi a sami z niewielką eskortą przekroczyli niedaleką granicę Królestwa. Oddział pod nowym dowództwem rozpoczął szybki powrót na znajome Podlasie.

Na zakończenie warto wspomnieć o inicjatywie upamiętnienia udziału Węgrów w bitwie pod Batorzem, jaką podjęto na początku lat 90 – tych XX wieku. Wtedy (w 1991 r.) przy udziale Ambasady Węgierskiej odnowiono miejsca pamięci w Batorzu. Natomiast  w celu popularyzacji idei braterstwa narodów i nawiązania wzajemnych kontaktów, w tym samym 1991 r. zorganizowano spotkanie historyczne w Janowie Lubelskim. Ponadto w ramach nawiązanych kontaktów jednej z ulic w Janowie Lubelskim (na osiedlu między ul. Bohaterów Porytowego Wzgórza a ul. Partyzantów) w 1992 r. zmieniono nazwę na „Ochotników Węgierskich Powstania Styczniowego”, a później (w 2003 r.) na „Ochotników Węgierskich”.

Gdy w czasie obchodów rocznicy Powstania wybierzemy się na spacer po Janowie lub wycieczkę do innych, pobliskich miejscowościach i znajdziemy się w pobliżu miejsc pamięci - to zatrzymajmy się tam choć chwilę i wspomnijmy wydarzenia oraz bohaterów sprzed 150. lat.

Antoni Sydor

Przejdź do oryginalnej wersji publikacji w archiwalnej wersji strony
facebook youtube